piątek, 29 kwietnia 2016

Pierwszy taki weekend.

W poprzedni  weekend moja córka skończyła pół roku!

Pierwsze najpiękniejsze a zarazem najbardziej trudne pół roku... Ten czas wymagał ode mnie przede wszystkim pokory, cierpliwości, poświęcenia ale w zamian otrzymuję każdego dnia taką dawkę pozytywnej energii i miłości, że nic nie jest mi więcej do szczęścia potrzebne.

Początek kwietnia przywitał nas piękną, słoneczną pogodą dlatego spędziliśmy ten czas w plenerze.
Maja jako "wygodna dama" nadal spaceruje w gondoli ale podejrzewam, że dni wózka głębokiego są już policzone ;)
Niedziela zatem spędzona w parku a następnie nad rzeką. Temperatura podskoczyła więc mamuśka na chwile się roznegliżowała nawet :)
Już doczekać się nie mogę cieplejszych dni na stałe, kiedy nie będę musiała ubierać mojego dziecka w grube warstwy kurtek, swetrów etc. Na ten wypad wystarczyła bluza z "misia".

Matka jak zwykle na luzaka ;)
Jesteśmy też na instagramie :)


https://www.instagram.com/mama_i_maja/