poniedziałek, 25 lipca 2016

Greentom same fakty...






Na instagramie dostałam sporo pytań na temat wózka greentom dlatego przygotowałam ten post.
  Wózek kupiłam sama więc moja opinia będzie jak najbardziej wiarygodna i rzetelna.
Dlaczego go kupiłam? Oto kilka powodów:




  1. Przede wszystkim waga ok 8kg (niektóre źródła podają 7,8kg)  dlatego łatwiej mi go wnosić po schodach nawet z "zawartością" czyt. dzieckiem ;)
  2. Składa się jednym ruchem co też ułatwia zadanie zważywszy, że matka-Polka zazwyczaj wraca ze spaceru z zakupami. 
  3. Pszczoła (Maja) ma w nim naprawdę dużo miejsca, jest kubełkowy i przez to wygodny. Na pewno wystarczy jeszcze na długie kilometry nawet jak Maja urośnie.
  4. Jest eko! śmiejemy się z mężem, że jest to wózek z butelek a poważnie w całości wyprodukowany jest z materiałów poddanych recyklingowi wiec żyjemy w zgodzie ze środowiskiem.
  5. Design co dla kobiet myślę, też ma znaczenie bo przecież moda króluje również w odniesieniu do czterech kółek.
  6. Bogata gama kolorów od nasyconych, wyrazistych po piękne pastele.
  7. Jest bardzo zwrotny i prowadzi się jak po masełku ;)
Wózek zamówiłam przez internet na podstawie opinii znalezionych na instagramie, forach więc można powiedzieć, że trochę "w ciemno".
Obecnie jest spory problem z dostępnością ale nam się udało i po kilku dniach kurier nam go dostarczył. Ku mojemu zdziwieniu był już złożony co zważywszy na fakt,że w Polsce byłam bez męża bardzo mi odpowiadało. Wózek przetestowałam na wiejskich ścieżkach, nierównych chodnikach, dziurawym asfalcie w galerii. 
Jak go oceniam? w Skali na 6 to 5 małym z minusem ;) 
Jest cichutki, zwrotny ale na dziurach i wybojach trzeba go mocniej trzymać co w dłuższej trasie może być mało komfortowe. Kolejnym minusem jest mała kieszeń więc jeśli ktoś planuje większe zakupy odradzam. Ciężko jest dostać parasolkę, którą można by było dopiąć do dość grubej i niestandardowej ramy. Ale pomijając te drobne mankamenty to innymi zaletami naprawdę nadrabia stracone punkty. Zależało mi na tym aby po złożeniu zajmował możliwie mało miejsca i tak rzeczywiście jest. Krótko podsumowując jestem bardzo zadowolona i na pytanie czy kupiłabym go ponownie odpowiem "tak" :)   

Poniżej kilka urlopowych fotek ponieważ wózek dotarł dwa dni przed wyjazdem na urlop więc przetestowałam go w nadbałtyckich warunkach ;) Pszczoła jak widać zadowolona a to chyba najlepsza rekomendacja :)