Mały bilans "dwu-miesięczniaka"
W sobotę Maja skończyła dwa miesiące. Dwa miesiące życia, które zleciały ekspresowo.
Jak zmieniło się moje dziecko? Oj bardzo...
Po porodzie śmialiśmy się z Radkiem jak mamy po porodzie mówią, że ich dziecko jest piękne śliczne itp. Nic bardziej obłudnego ;)
Maja 3 dni po porodzie wyglądała zupełnie inaczej niż w pierwszych godzinach życia.
Na początku bardzo opuchnięta, sina i taka do nikogo nie podobna.
Za to z każdym następnym dniem stawała się coraz ładniejsza i mogliśmy odnajdywać "swoje geny".
Dziś jest już bardzo kumatym niemowlakiem :)
Jest wszystkiego ciekawa, rozgląda się, nasłuchuje i uwielbia jak się do niej mówi.
Czasem łapie się na tym, że takie głupoty jej opowiadam albo nieświadomie od kołysanek w śpiewaniu przechodzę do utworów wykorzystywanych na pierwszy taniec weselny.
Ale lubię to :)
Lubie do niej mówić, opowiadać jej o świętach o tym, że dostanie prezenty, że pojedzie do dziadków.
Fizycznie również się zmienia to moje dziecko.
Odłożyłam już kilka ubranek rozmiaru 50 i 56 co świadczy o tym, że albo ona rośnie albo ciuszki się skurczyły ;)
Robi się więc długaśna ta moja latorośl, włoski na czubku główki pięknie rosną za to te z tyłu powycierały się. Oczka ma coraz bardziej bystre i dostrzegam w nich mój niebieski kolorek.
Ma coraz więcej siły, energii i coraz głośniej się smieje podczas wygłupów.
Czy ja się zmieniłam od kiedy Maja jest z nami?
Bardzo...
Sama po sobie widzę, że jestem bardziej zorganizowana,
Myślałam, że mając dziecko nie będę się wyrabiała, że dom zarośnie kurzem a ja się zaniedbam.
Wszystko można rozegrać tak aby starczyło czasu na dziecko, siebie i przyjemności.
Jeśli tylko się chce to wszystko można pogodzić.
Czy brakuje mi imprez, wieczorów przy winie czy spontanicznych zakupów?
Jakoś nie!
Zmieniły się moje priorytety, przewartościowałam wszystko i teraz trudności dnia codziennego zamieniam w cele do zrealizowania.
Zamiast użalania staram się działać a mimo to lubię posiedzieć w kuchni i jak klasyczna kura domowa w niedzielę zaserwować rosół i kotleta a na deser ciasto.
Obecnie moim celem jest dieta i ćwiczenia bo nikt za mnie nie zrzuci resztki ciałka po ciąży.
A z nadejściem wiosny nie mam zamiaru użalać się, że jestem gruba.
Moje dziecko właśnie się budzi dlatego kończąc odsyłam na ig i wstawiam kilka fotek ;)
LECĘ DZIAŁAĆ DALEJ ! ! !
http://ink361.com/app/users/ig-1410850598/mama_i_maja/photos