Greentom same fakty...
Na instagramie dostałam sporo pytań na temat wózka greentom dlatego przygotowałam ten post.
Wózek kupiłam sama więc moja opinia będzie jak najbardziej wiarygodna i rzetelna.
Dlaczego go kupiłam? Oto kilka powodów:
- Przede wszystkim waga ok 8kg (niektóre źródła podają 7,8kg) dlatego łatwiej mi go wnosić po schodach nawet z "zawartością" czyt. dzieckiem ;)
- Składa się jednym ruchem co też ułatwia zadanie zważywszy, że matka-Polka zazwyczaj wraca ze spaceru z zakupami.
- Pszczoła (Maja) ma w nim naprawdę dużo miejsca, jest kubełkowy i przez to wygodny. Na pewno wystarczy jeszcze na długie kilometry nawet jak Maja urośnie.
- Jest eko! śmiejemy się z mężem, że jest to wózek z butelek a poważnie w całości wyprodukowany jest z materiałów poddanych recyklingowi wiec żyjemy w zgodzie ze środowiskiem.
- Design co dla kobiet myślę, też ma znaczenie bo przecież moda króluje również w odniesieniu do czterech kółek.
- Bogata gama kolorów od nasyconych, wyrazistych po piękne pastele.
- Jest bardzo zwrotny i prowadzi się jak po masełku ;)
Wózek zamówiłam przez internet na podstawie opinii znalezionych na instagramie, forach więc można powiedzieć, że trochę "w ciemno".
Obecnie jest spory problem z dostępnością ale nam się udało i po kilku dniach kurier nam go dostarczył. Ku mojemu zdziwieniu był już złożony co zważywszy na fakt,że w Polsce byłam bez męża bardzo mi odpowiadało. Wózek przetestowałam na wiejskich ścieżkach, nierównych chodnikach, dziurawym asfalcie w galerii.
Jak go oceniam? w Skali na 6 to 5 małym z minusem ;)
Jest cichutki, zwrotny ale na dziurach i wybojach trzeba go mocniej trzymać co w dłuższej trasie może być mało komfortowe. Kolejnym minusem jest mała kieszeń więc jeśli ktoś planuje większe zakupy odradzam. Ciężko jest dostać parasolkę, którą można by było dopiąć do dość grubej i niestandardowej ramy. Ale pomijając te drobne mankamenty to innymi zaletami naprawdę nadrabia stracone punkty. Zależało mi na tym aby po złożeniu zajmował możliwie mało miejsca i tak rzeczywiście jest. Krótko podsumowując jestem bardzo zadowolona i na pytanie czy kupiłabym go ponownie odpowiem "tak" :) Poniżej kilka urlopowych fotek ponieważ wózek dotarł dwa dni przed wyjazdem na urlop więc przetestowałam go w nadbałtyckich warunkach ;) Pszczoła jak widać zadowolona a to chyba najlepsza rekomendacja :)
Bardzo fajne się prezentuje... Długo tez szukałam lekkiej i niewielkiej spacerówki i zdecydowalam się na Baby Jogger City Mini ZIP, bo waży niecałe 8kg, lekko się składa, rozklada płasko do spania, na duży kosz, lekko się prowadzi i co najważniejsze zajmuje bardzo mało miejsca w naszym bagażniku :)
OdpowiedzUsuńTeż brałam Baby Jogger pod uwagę ale decyzję podjął mąż. U nas greentom jest używany jako "drugi" dlatego gdy wybieram się po spacerze na zakupy zabieram bebetto Holland
UsuńBardzo fajne się prezentuje... Długo tez szukałam lekkiej i niewielkiej spacerówki i zdecydowalam się na Baby Jogger City Mini ZIP, bo waży niecałe 8kg, lekko się składa, rozklada płasko do spania, na duży kosz, lekko się prowadzi i co najważniejsze zajmuje bardzo mało miejsca w naszym bagażniku :)
OdpowiedzUsuń