O co w tym wszystkim chodzi... (?)
Najkrócej rzecz ujmując - jest to projekt polegający na zużywaniu posiadanych kosmetyków do momentu, aż osiągną tytułowe"Denko" - czyli dno opakowania.
Idea projektu jest całkiem fajna - dążenie do minimalizmu kosmetycznego, ograniczanie kupowania często pod wpływem impulsu kosmetyków, które nie do końca będą nam potrzebne. Tym samym zaoszczędzając pieniądze i dbając o środowisko.
Jak zacząć? To banalnie proste :)
-zbierz wszystkie kosmetyki w jedno miejsce. Sama będziesz w szoku jakim "chomiczkiem" jesteś!
- Bezlitośnie posegreguj kosmetyki na te, które używasz i te, które okazały się klapą
- Posprawdzaj daty ważności, usuń przeterminowane.
- Zrób listę tego, co używasz stale i co zakupisz ponownie oraz to do czego nie wrócisz ponownie
- Zużyj zalegające kosmetyki i poczuj satysfakcję z opróżnienia kosmetyczki, szafki łazienkowej ...
Mój pierwszy projekt "Denko"
Jest tego trochę ale czasem tak jest, że większość kończy się w jednym momencie ;)
No to zaczynamy:
- żele pod prysznic balea fajna lekka formuła. Letnia edycja ma wyjątkowo słodkie i lekkie zapachy. Wrócę do nich.
- próbka kremu sebamed (dostałam w pakiecie do testowania od Rossman) lekki, bez zapachu. Generalnie jest ok ale skóra po nim bardzo się błyszczy więc dobra opcja do stosowania na noc.
- loreal volumetry Powder fresch spray nadający objętości włosom cienkim i delikatnym. Dla mnie kompletna klapa. Nadmiar gromadzi się w postaci białego proszku, który nieładnie wygląda... Chyba nie dla mnie ;)
- maseczka vichy aqualia thermal. Bardzo dobrze nawilża i odżywia. Pomimo, że nie jest tania to mogę śmiało polecić ponieważ jest bardzo wydajna! Stosując raz w tyg. starczyła mi na prawie pół roku.
- Garnier 3w1 fajny produkt w przystepnej cenie. Stosuję od dawna i jestem zadowolona.
- Ziaja mamma mia krem dla kobiet w ciąży przeciwdziałający rozstępom. Dobrze nawilża i ma ładny, lekki zapach. Póki co rozstępów nie mam ale stosuję naprzemiennie kilka kosmetyków. Na temat rozstępów już był post -> http://hanaentiremyworld.blogspot.de/2015_05_01_archive.html
- antyperspirant rexona wersja "torebkowa". Jestem zadowolona choć trzeba uważać bo pozostawia białe ślady
- szampon loreal absolut reapir lipidium. Choć się nie spodziewałam jestem zadowolona. Nawilża i wygładza łuskę włosa. Jest bardzo wydajny i ładnie pachnie. Wrócę do niego z pewnością!
- Mini wersje odżywek Redken. Generalnie uwielbiam tą markę i jestem bardzo zadowolona właściwie z każdej linji produktów. Obecnie testuję maskę więc recenzja wkrótce! :)
- krem do opalania w spary-u nivea sun protect&bronze faktor 20. Szybko się wchłania i jest wodoodporny co jest dla mnie dużym plusem. Ładnie nawilża i rzekomo brązuje. Efektu tego nie zauważyłam ale i tak jestem bardzo z niego zadowolona. Skóra nie klei sie po nim i pozostaje nawilżona. Faktor 20 więc średnia ochrona ale na urlop w PL powinien wystarczyć. Podczas urlopu w Grecji stosowałam olejek z tej samej linji ale faktor 30.
- urban decay eden. Absolutny hit! Baza pod cienie to idealna propozycja jeśli latem nie chcesz rezygnowac z makijażu! Szybko się wchłania i od razu można aplikować cień do powiek, który nie spłynie, nie zważy się, pozostanie świeży.
- tusz maybelline the collosal vollum express hmm trochę skleja rzęsy i nie jest zbyt wydajny. Otrzymałam go do testowania ale raczej oceniłabym słabo. Cena nie jest kolosalna więc można zaryzykować ale mi do gustu nie przypadł.
- podkład loreal odcień N4. Lubie go stosować o każdej porze roku poza latem bo najzwyczajniej spływa. skóra szybko zaczyna się błyszczeć co wygląda niezbyt elegancko. Latem muszę poszukać innej alternatywy ;)
Ostatnia fotka to moje "HITY", do których z pewnością wrócę :)
Zerkam na te fotki i wydaje mi się, że mogłabym troszkę ograniczyć zużycie niektórych kosmetyków ale cóż uczymy się na błędach ;) Będę się ograniczać i zobaczymy za jakiś czas jak będzie wyglądał mój już mocno zredukowany "projekt Denko" :)
A u Was jak to wygląda?
BUZIAKI :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz